poniedziałek, 5 grudnia 2016

Shiraz/Syrah w ciemno - relacja


Czy można ciągle robić to samo i oczekiwać innych efektów? Naturalnie - w przypadku sportowców i degustatorów nazywa się to treningiem. A skoro formę najlepiej robi się zimą to nie pozostało nic innego jak zebrać grupkę blogerów zapaleńców na ostatnim organizowanym przeze mnie panelu tego roku. Kilkanaście butelek szczelnie owiniętych folią aluminiową, zebrani skupieni zawartością kolejnych kieliszków, a całości dopełniał tytuł degustacji, który zdaniem jednych mówił wszystko, a innych sugerował niewiadome - Shiraz/Syrah w ciemno.

Niewolnicy przyzwyczajeń, zalegli w swych strefach komfortu, wygodnie skryci za tabliczkami smakuje/nie smakuje. Z pewnością udział w degustacji w ciemno nie mieści się w ich postrzeganiu, czego nigdy nie można powiedzieć o zapraszanych przeze mnie gościach na kolejne wydarzenia. Dla nich Shiraz/Syrah nie ma znaku równości pomiędzy czarnym pieprzem i tyle. . Zamykając oczy i przysłuchując się dyskusjom zebranych miałem nieodparte i niesamowicie realne wrażenie, że przede mną argumentują swoje racje jacyś wyczynowi sommelierzy, a nie grupka zapaleńców żądnych wiedzy. Nowy panel, ale też nowa lokalizacja - w niesamowicie klimatycznym miejscu w zagłębiu Saskiej Kępy mieści się Busy Bee o którym mogę śmiało powiedzieć, że to mokry sen każdego organizatora.

fot. WineMike

1. Alzania Navarra Syrah 2012 - (WineAndYou - 54 zł); zaczęliśmy nieoczywistą pozycją, która z miejsca podbiła serca. Intensywne wiśniowe oraz jeżynowe akcenty trwały bez końca, by wreszcie osiągnąć niesamowicie pikantny finisz.

fot. WineMike

2. Szeleshát Szekszárdi Syrah 2013 (Lidl - 29,99); jedyna pozycja, która zgrabnie moaby uchodzić za Pinot Noir, ale nie z Alzacji. Sporo czereśniowych niuansów, które niczym zasłyszany ulubiony utwór ekspresowo mija w swej intensywności. Generalnie waga musza w kategorii Syrah.

fot. WineMike

3. Salomon Estate Shiraz Finnis River 2012 - (Mielżyński - 156 zł); nowoświatowy gigant o łagodnym usposobieniu, masywne aromaty jagód i przejrzałych wiśni, gdzieniegdzie ziołowe akcenty. Skrojone, żeby uwodzić. Istnieją wina nosowe, które mają liche usta oraz takie z wycofanymi aromatami, ale intensywnymi ustami - tutaj doświadczamy hedonistycznego odczucia wina kompletnego.

fot. WineMike

4. Domaine la Provenquière Languedoc Syrah 2014 - (WineAndYou - 29 zł); długi skok do Francji. Bardziej nostalgiczny Miles Davis niż łupiąca Metallica. Długie, ze szczerym i prostym owocem, przywodzące na myśl leniwe popołudnie na łące czy legendarnym tarasie.

fot. WineMike

5. Azienda Vitivinicola Tola Syrah Sycylia 2015 - (Krople Wina - 39 zł); wiedzieliście, że Syrah uprawiany jest w tak nieoczywistym regionie świata? Dość zdecydowane aromaty zwietrzałego czarnego pieprzu, jednak dorzucając do tego raczej niską kwasowość otrzymujemy pozycję ciut smaczniejszą od poprzednika.

fot. WineMike

6. Neil Ellis Sincerely Shiraz Western Cape Stellenbosch 2014 (Vininova - 46 zł); miękkie i świeże, zgrabne ze świetną strukturą, odznaczające się nutami suszonej żurawiny, czereśni oraz wiśni, spięte solidną kwasowością.

fot. Iza Popko

7. Mitolo Jester Shiraz McLaren Vale 2012 (WineAvenue - 79 zł); czarny koń degustacji, niepozorne, a jednocześnie wyczynowe. Ziołowe, herbaciane, gorzka czekolada, masywne niuanse konfiturowe, niekończący się finisz - sprawiają, że dodając do tego zdecydowaną kwasowość mamy ochotę zabrać jego nielimitowaną ilość na bezludną wyspę.

fot. WineMike

8. Cave de Tain Syrah 2015 (Lidl - 19,99); do bólu proste, niestety żadnych cech szczepowych ani mogących przypisać je do innego wina. Taka trochę zapchajdziura, którą przez pomyłkę zabutelkowano zamiast sprzedawać w 10-litrowych kartonach.

fot. WineMike

9. Calabria Family Wines Nine Stones Shiraz Barossa Valley 2013 (Vininova - 56 zł); ponownie land down unda, jednak z niespotykanymi dotąd niuansami goździków, czarnych jagód i cedru, jędrne taniny, a całość zaskakująco wielowarstwowa sugeruje dekantację.

fot. WineMike
 
10. Foncalieu Le Versant Syrah Languedoc 2014 - (Wineonline - 49 zł); wymuskane, czyste, prawie jak od linijki. Miszmasz czerwonych owoców, dymnych i pikantnych wrażeń. Jedno z tych win, które rozbierane na części pierwsze traci swój urok, lepiej nie zastanawiać się i oddać mu bez walki.

fot. WineMike

11. Dehesa de Luna "Luna Lunera" Syrah Kastylia 2015 - (WineAndYou - 29 zł); już druga pozycja z Hiszpanii, jednak tutaj mamy zdecydowanego faworyta w kategorii "im więcej degustuję, tym bardziej mi smakuje", wierny tarasowy towarzysz, który nie zawiedzie, kiedy chodzi o moc owocu bez wydziwiania.

fot. WineMike

12. Casa Silva Colchagua Valley Lolol Syrah 2012 (Wineonline - 79 zł); Chile, które w ogóle nie smakuje nowoświatowo. Uwodzący mariaż wiśniowo-kawowy, gorzka czekolada, przyprawowe i niemęczące taniny. Aż prosi o przyrządzenie do niego jagnięciny.

fot. WineMike

13. Echeverria Gran Reserva Colchagua Valley Syrah 2013 - (Vininova - 63,90 zł); pozycja z kraju również zwanego kręgosłupem Ameryki Południowej, która - w odróżnieniu od poprzednika - stanowi namacalną definicję świetnego Syraha spoza Europy. Czarne oliwki, świeżo zmielony czarny pieprz, uzupełnione niesamowitą ewolucją - nie sposób pozostać obojętnym.

fot. WineMike

14. Rickety Bridge Shiraz Western Cape 2010 - (WineAvenue - 79 zł); zakończyliśmy efektownym i wciąż młodym, gibkim i obiecującym, niczym Freddie Mercury w początkach kariery. Gęste, balsamiczne, czekoladowe, dobrze ułożone, nad kieliszkiem tworzy niby chmurkę aromatów, które utrzymują się kilkanaście minut po opróżnieniu szkła.

Nie ma jednej prawdy, każdy ma swoją wizję. Dla jednego Shiraz/Syrah będzie przebeczkowanym potworkiem, dla innego atakującym świeżym owocem piknikowym towarzyszem. I każdy tutaj będzie miał rację. Wino jest... no właśnie - jakie? Dopóki nie ubierzemy swoich wrażeń w słowa albo znaki, ono po prostu istnieje, więc opisujemy swoje odczucia, a nie bezdyskusyjne cechy zawartości naszych kieliszków. I znów potwierdza się teoria o szczepach kameleonach jak przy Rieslingu - na innej glebie, w innych beczkach będą pachnieć i smakować zupełnie inaczej niż podręcznikowe frazesy nam sugerują.

Relacje zaproszonych:
Jerzy Moskała (Winne okolice) - Shiraz&Syrah w ciemno 
Robert "Winiacz" Szulc - 15 mgnień Syrah zimową porą
Izabela Popko (Raport z win) - Shirazy 15 razy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz