piątek, 12 grudnia 2014

Wine News #13

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Na niecodzienne znalezisko natrafiła para zwiedzająca jeden z hitlerowskich bunkrów w okolicach Świnoujścia. Podczas przeprawy przez ciasny labirynt, w jednym z wąskich korytarzy, który pozostał nieodkryty przez 70 lat, pośród gnijącej amunicji ich oczom ukazały się dwie butelki z Bordeaux - Chateaux Grand Barrail Lamarzelle 1938 oraz Chateau Latour-Martillac 1939. W podziemiach bunkra panuje niemal idealna temperatura do przechowywania win, co sprawia, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż znalezione butelki zawierają jak najbardziej zdrowe wina. Takie odkrycie to prawdziwy rarytas dla historyków wina i kolekcjonerów.

TheDrinksBusiness

Tymczasem we Francji ciąg dalszy kabaretu przed tamtejszą Temidą. Emmanuel Giboulot, biodynamik z Burgundii, który został w kwietniu br. ukarany grzywną w wysokości 500 z powodu odmowy rozpylenia w winnicy środku przeciwko szkodnikom, odwołał się od decyzji sądu w Dijon. Zadecydował on w zeszłym tygodniu, iż nałożenie grzywny na winiarza było niesłuszne, ponieważ sposób leczenia i zapobiegania chorobom nie został zatwierdzony przez Ministra Rolnictwa, co sprawia, że karę można uznać za niebyłą. Giboulot nazwał wynik sprawy „zwycięstwem władzy obywateli". Dla przypomnienia – pierwsza wersja oskarżenia brała pod uwagę 300,000 € kary i sześć miesięcy pozbawienia wolności.

TheDrinksBusiness

Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Ochrony Praw Konsumenta i Dobrobytu Człowieka (Rospotriebnadzor) wstrzymała import 3 tysięcy litrów win jako niespełniających “obowiązujących wymogów”. Wskazała ponadto, że takie rozbieżności występują trzy razy częściej w kwestii win importowanych niż krajowych. Główne naruszenia obejmują: brak informacji o dacie produkcji, brak nazwy producenta, brak dokumentów potwierdzających pochodzenie, jakość oraz bezpieczeństwo, zignorowanie warunków przechowywania i rejestracji cen. Instytucja wydała oficjalnie oświadczenie – „Skontrolowano próbki z win krajowych i zagranicznych. Niezgodności w produktach z importu wynoszą 6,1 %, natomiast krajowych 2,1 %”. Nie tylko producenci win wściekli się na rosyjski urząd; na początku tego roku Sazerac i Jack Daniels nie pozostawiły suchej nitki na durnych przepisach dotyczących importu. Jakby tego było mało Australian Grape and Wine Authority ostrzegł tamtejszych winiarzy, aby przygotowali się do całkowitego zakazu eksportu win do Rosji i Ukrainy. 

TheDrinksBusiness

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz