piątek, 23 stycznia 2015

New wines in town!

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

W życiu degustatora (no co!) zachodzą takie sytuacje, kiedy nie sposób odmówić. Nowy rocznik ulubionego wina, rzadki rocznik sławnego (w dobry sposób) wina czy też – osobista perwersja - degustacja nowości od mini-mikro-tyci-importerów. Miłościwie panujący 2015 już na dobre się rozpoczął, więc trio Winemates (Marcin Soćko, Łukasz Hryniewski oraz Łukasz Czajkowski) i Vive le Vin (Artur Zarzycki) postanowili zwołać siostrzać i brać winną do Alewino położonego na Moko-wybieg-towskiej. Czy było warto wstać tego dnia z łóżka?

WineMike

Artur Zarzycki z Vive le Vin stawia na Nowy Świat – Argentyna i Nowa Zelandia, natomiast trio Winemates zaprezentowało wciąż niedocenianą Portugalię, a konkretnie Douro.

Greywacke Sauvignon Blanc 2014; świeże, miętowo-agresowe nuty, soczyste, zrównoważone i radosne wino. Szczęśliwie trzyma poziom poprzednich roczników, a momentami ma się ochotę powiedzieć, że to najlepszy rocznik tego wina; jak o każdym poprzednim i do czasu następnego.


WineMike

Argentyńska stajnia Manos Negras - Torrontes 2013; rześki owoc, nieco nut mokrej wełny, sporo waniliowych akcentów, przyjazne i niestandardowe. Pinot Noir 2012; czereśniowe nuty, goryczkowe usta ze średnią kwasowością, słuszny owoc. Red Soil Select Pinot Noir 2011; wycofany nos, nuty wiśni i mokrej kory, solidne usta, niestandardowe wydanie tego szczepu.

WineMike

Malbec 2013; zwarte usta, miejscami ociera się o klasykę, ale uparcie ma się wrażenie, że do pospolitych mu daleko. Malbec Stone Soil Select 2011; skupione nuty aronii oraz lukrecji, średnia kwasowość, świetnie się rozwija. Quimay 2011; zamknięty nos, ale warto dać mu nieco czasu, stonowane usta, rozwijające się w stronę nut suszonych warzyw i ziół.


WineMike

Zaha Toko Cabernet Franc 2012; mroczna purpura, niestandardowe podejście do niedocenianego szczepu, sporo konfiturowego owocu, jednak spora kwasowość spina wszystko w bardzo dobrą całość. Malbec Gran Reserva 2012; skoncentrowany owoc, niezła równowaga, jednak zdecydowanie do dekantera. Na doczepkę Novas Gran Reserva 2012 Cabernet Sauvignon/Merlot 2012; niezła beczka, intensywny leśny owoc, długie ze zaskakującą równowagą.

WineMike

Winemates i rodzynek z Chile - Emiliana 2013 Chardonnay/Rousanne/Viognier/Marsanne 2013; miękkie, eukaliptusowe nuty, treściwe usta i zgrabna kwasowość. A teraz robi się poważnie..

WineMike

Powiew świeżości z Douro, nowa szkoła, nowe zasady. Trio z Poeira - Dusty Douro 2010; lekki owoc, świeże i złożone, wydaje się nieco zakurzone, aromaty i usta nieco pikantne z akcentami czarnych porzeczek i śliwek z domieszką lukrecji, nieco spięte usta i zwarte taniny. Tuż obok Po de Poeira Douro 2012; ziemiste, spora tanina, zaleciało klimatami Syrah, ale również suszonymi owocami, całość miękka i równa. Na zamknięcie Poeira Douro 48 Barricas 2010; niemal pluszowe, świetna równowaga, soczysty owoc, majaczące mineralne akcenty, nieco sucha beczka z miętowymi niuansami.


WineMike

Ostatni gracz tego rozdania - Quinta da Falorca. W końcówce Red Dao 2008; dość proste, odświeżające wino. Colheita Seleccionada 2006; szypułkowy nos i usta, sporo nut lukrecji oraz czarnego pieprzu, równa kwasowość. T-nac 2009; nagromadzenie nut wiśni oraz malin, sprężyste i przyjazne. Lagar 2009; gęste wino, solidna struktura i lekkość zarazem, misz-masz leśnych owoców, dymnych akcentów które zepchnęły nieco kwasowość na drugi plan.

WineMike

Czymże byłaby degustacja bez niespodzianek? Jako ciekawostki (straszne słowo) zaprezentowano nieimportowane (jeszcze) trzy perełki.

WineMike

Garrafeira Old Vines 2004; kwiatowy nos, wysoka koncentracja owocu, dojrzałe w ustach (wiśnie, maliny, suszona żurawina), garbniki wespół z kwasowością nieco wystają, co sprawia, że przed nim jeszcze sporo ładnych lat dojrzewania. Touriga Nacional 2005; świetna równowaga, nieco chropowate taniny z czasem znikają i roztapiają w winie, owoc roztopiony w kwasowości, harmonijna struktura, soczyste akcenty śliwek i jagód. I wreszcie Garrafeira 2007; wciąż młode i hedonistyczne, sporo nut ziołowych, niezła kwasowość i długi ziemisty finisz.


WineMike

Od dłuższego czasu obserwuję zarówno Artura, jak i trio z Winemates i muszę przyznać, że odwalają kawał dobrej roboty. W ich katalogach nie ma przypadkowych win, zabłąkanych etykiet ani win pod publiczkę; szczera rozmowa. Obaj są mikroimporterami i - co pewnie zauważyliście - mniejszy nie zawsze może mniej, a więcej niekoniecznie oznacza lepiej.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz