wtorek, 13 stycznia 2015

Prosecco z kija - ale skąd?

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Winiarze z apelacji Prosecco coraz częściej uskarżają się na niszczenie marki i znaczenia tego włoskiego wina musującego. Dlaczego? Puby i bary w całej UK serwują Prosecco bez oznaczania dokładnego miejsca z którego ono pochodzi. To, że jest z winnic nieopodal Triestu wszyscy wiemy, jednak chodzi o konkretną nazwę z dopuszczonych, jak Treviso czy Valdobbiadene.


Konsorcjum producentów omawianego wina z DOC i DOCG jawnie oskarżyło przybytki w Albionie o łamanie praw UE, jednak nie wskazało konkretnych podmiotów.  Nie trzeba jednak być geniuszem, żeby odgadnąć, iż rozchodzi się o coraz popularniejsze ‘Prosecco z kija”, dla którego UK jest kluczowym rynkiem. Lekko nie mają producenci szampanów i musiaków z Anglii, którzy prześcigają się w pomysłach na zwiększenie popularności i sprzedaży swoich win. Wyobrażacie sobie Kruga albo Dom Perignon z kega?

TripAdvisor

Dla przypomnienia – od 2009 r. weszły restrykcyjne regulacje dotyczące obszarów inazewnictwa win produkowanych w apelacji Prosecco. Jednak kary są wciąż za małe, a niektórzy w UK nadal czują się bezkarni. Bądźmy szczerzy – to jest nielegalne; to oszukiwanie brytyjskich konsumentów i włoskich winiarzy - poinformowało Consorzio Tutela del Vino Conegliano Valdobbiadene Prosecco


Jakby tego było mało, jeden z producentów dostarczający wina w kegach do barów i pubów w UK oświadczył, że nie czuje się winny oraz w pełni popiera prawo obowiązujące w UE. Najwyraźniej Frizzenti cierpi na ciężki przypadek hipokryzji.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz