niedziela, 12 lipca 2015

Na szybko #1

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Ile miesięcznie wydajecie na wino? A rocznie? Jaką rolę odgrywa dla Was cena? Swego czasu niektórzy głosili opinię, że "poniżej 100 zł nie ma dobrego wina" (kwota dowolna). I tym sposobem flaszka kosztująca 125 zł w detalu "mogła spać spokojnie", bo znajdzie nabywcę. Problem pojawił się, kiedy było "wiosenne wietrzenie magazynów", mające na celu wypchnięcie win niesprzedawalnych. Z kwoty 125 zł zrobiło się na przykład 80 zł - i co teraz? Nie kupić i trwać w swoim przekonaniu czy górę ma wziąć hipokryzja ("ależ to okazja" i " to się nie liczy"). Co smutne - przeważa druga postawa.

Co osiągniemy kierując się głównie ceną? Zabrniemy w ślepy zaułek, a to z prostego powodu: cena zmienną jest. Jeśli w sklepie z winami zamienimy kartki z cenami wyczynowego Barolo i codziennego alzackiego Pinot Noir czy będzie to miało wpływ na zawartość butelek? Naturalnie, że nie, a to prowadzi nas do kolejnego zagadnienia.

Wydaliśmy wspomniane na początku 125 zł na wino i nie spełniło ono naszych oczekiwań, więc kasa w błoto, natomiast jeśli stanęło na wysokości zadania to uszczuplenie portfela nie jest tak bardzo odczuwalne. Inaczej sytuacja ma się z winem za 30 zł - jeśli było kiepskie to wytłumaczenia szukamy w cenie, a w przypadku dobrej flaszki z pewnością zakupimy jej więcej. Prosta sprawa, mianowicie poza garstką zapaleńców u których topowe i niedostępne flaszki powodują mokre sny, nam - maluczkim pozostają wina, które mamy w zasięgu rąk i portfeli. Nie dorabiajmy ideologii do wszystkiego.


Decanter

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz