poniedziałek, 9 maja 2016

Master Sommelier - hit czy kit?

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Czemu degustować w ciemno? Dlaczego nie pozostać w wygodnej i pewnej materii, gdzie wszystko jest jasne i już zrecenzowaliśmy wino szybko zerkając na etykietę, niczym nieznajome pary na speed dating?

Court of Master Sommeliers

Kandydaci na Master Sommeliera to nieźli wariaci - oprócz wysupłania 700 funtów na końcowy egzamin, otwarcia niezliczonych flaszek i korowodu degustacji w ciemno, muszą być pewni swoich wyborów - dlaczego? W jednym z ważniejszych testów ich życia mają za zadanie rozpoznanie sześciu win (trzy białe i trzy czerwone). Myliłby się ten, kto pokusiłby się o stwierdzenie, że chodzi wyłącznie o wskazanie drogie/tanie, czyste/wadliwe. Nie z nami te numery, Brunner! Potencjalni samobójcy muszą wskazać szczep, rocznik, region, apelację oraz takie nic nie znaczące szczegóły jak stopień beczkowania. Na wszystko mają 24 minuty, co daje 4 minuty na rozpoznanie jednego wina. Proste? Naturalnie! Jak wszystko, co możemy bezpiecznie oceniać, nie obawiając się o wywołanie nas do odpowiedzi. Kiedyś od stania pod tablicą mogło uratować magiczne "nieprzygotowanie". Jednak tutaj w ogóle nie ma o tym mowy, nikt nie ma taryfy ulgowej. Zaproszeni blogerzy i sommelierzy, chociaż zwolnieni z niemałej opłaty, również dali się nieco ponieść stresowi. Jak im poszło, ile win rozpoznali? Tradycyjnie zaproszonych poddawałem "torturom" w winiarni Pod Pretextem.

fot. WineMike

Klasyczny szczep, podstawowy w swoim wyrazie - rasowe Talmard Macon-Chardonnay 2015 (Pod Pretextem - 58zł) z trudnej i niedocenionej Burgundii - wanilia, migdały, łąkowe niuanse, jeszcze młode, ale niezwykle obiecujące. Tutaj nie było większych problemów co do rozpoznania szczepu, jednak w pozostałych opcjach opinie były totalnie rozjechane i nie sposób było oprzeć się wrażeniu, że każdy degustował inne wino.
 
fot. WineMike

Michele Biancardi Solo Fiano 2015 (Krople wina - 55 zł); intensywna kwasowość podbita czarującymi nutami klapsy, zgrabnie rozwijające się w kierunku zielonych akcentów. Słusznie obstawiano południe Włoch, jednak nikt nie pokusił się o rzucenie konkretnego regionu. Wskazuje to, jak jeszcze wiele pracy przed nami, żebyśmy nauczyli się rozpoznawać i rozumieć takie wina.
 
fot. WineMike

Adega Condes de Albarei Salneval Albarino 2015 (Lidl - 34,99 zł); złoty strzał i murowany joker każdej degustacji w ciemno - koperkowe Albarino! Gdzieś w tle majaczy mineralność, morelowe niuanse, nieśmiała beczka. Nie zdziwiło nikogo, że ta flaszka pozostała nierozpoznana, wzbudziła także najwięcej kontrowersji odnośnie podejścia do Albarino. Spore zaskoczenie, zdecydowanie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
 
fot. WineMike

Dehesa del Carrizal Syrah 2009 (Pod Pretextem - 79 zł); warzywno-pieprzowe nuty uczesane mądrze użytą beczką, podkręcone zaskakującymi akcentami czarnych oliwek. To, co w Syrah kochamy zyskało nowy wymiar i części degustujących nie sprawiło problemu rozpoznania tego szczepu. Zwrócono jednak uwagę, że smakuje "drożej" niż jest faktycznie.

fot. WineMike

Bolyki Indin Nyar 2014 (Rafa - 45 zł); wino-zagadka, misterny kupaż, soczysta lekkość bytu - Blauburger, Kékfrankos, Cabernet Franc, Merlot, Zweigelt, Pinot Noir oraz Portugieser. Mieszankę stanowi głównie Pinot Noir, którego niektórzy rozpoznali bezbłędnie. Winiarz umiejętnie żonglujący odmianami w kupażu to skarb i nie inaczej mamy tutaj.

fot. WineMike

Sartori di Verona Regolo Valpolicella Ripasso Superiore 2012 (Pavonique - 49 zł); rasowa pozycja, ale tylko jedna osoba bezbłędnie rozpoznała typ wina. Granat, czerwone jagody, dojrzałe wiśnie, aksamitna beczka. Wino z rodzaju "wypić i umrzeć", niesamowita ewolucja, która zmusza do myślenia. Wino intensywne i lekkie jednocześnie.

Okazało się, że bycie amatorem może zupełnie zmienić postrzeganie wina w ciemno. Specom przychodzi do głów mnóstwo podpowiedzi, kiedy wtykają nos do kieliszka. Amator niczym nie ryzykuje w przypadku błędu, a taki spec/ekspert czy inny czarodziej musi wystrzegać się zaproszeń na tego typu wydarzenia, bo ryzyko jest zbyt wielkie. Mogłoby się okazać, że nie rozpozna tego, co wszystkim wydaje się oczywiste, nie odróżni wina za 15 zł od tego za 150 zł, czy też wyczuje beczkę w winie z kadzi stalowej. Bracia i siostry w winie - ten, kto nic nie robi, owszem - nie popełnia błędów, ale drepcze w miejscu, nie dając sobie szansy na rozwój.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz