czwartek, 19 listopada 2015

Fantastyczna czwórka Lidla

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Za oknami plucha, wino wywiewa z kieliszka, jesień chyba sobie z nas drwi. Jak nie popaść w marazm i skutecznie odwrócić swoją uwagę od wszechobecnej bylejakości? W jaki sposób sensownie wydać nasze kokosy na obrotach akcjami i obstawianiu liderów w wyścigach świerszczy? Z pomocą przychodzi Lidl, który powraca do znanego poletka upraw z kraju nad Loarą. Czy warto wybrać się tej jesieni do niemieckiego giganta po wina?

Marvel
 
Zaprezentowano i udostępniono do degustacji część nowej oferty z których pojawiły się powtórki z poprzednich edycji, standardowo zabrakło którejś pozycji z katalogu, jednak nie trudno było o faworytów. Spośród wielu win tego wieczora zdecydowanie na plus wyróżniły się cztery wina.

fot. Nasz Świat Win

Domaine Michaut Chablis 1-er Cru 2014 (69,99 zł) było niczym sławne "Tin Pan Alley" niejakiego Stevie'ego Raya Vaughna; powoli rozwijające się, zapraszające i kuszące nutami trawiastymi, sporo akcentów kamiennych, świeżych papierówek, kwasowość tnie niczym komary latem nad jeziorem, jednak całości skutecznie dopełniają akcenty mineralne. Jedno z lepszych win tej jesieni.
fot. Nasz Świat Win

Nie zawiedli się fani Burgundii - Bourgogne Pinot Noir „Les Chanussots” 2012 (29,99 zł); świeże i soczyste nuty dojrzałych wiśni i czereśni, lekkie i zwiewne niczym początkowe fragmenty "Stairway to heaven" Zeppelinów. Po chwili docierają do nas akcenty nieco przydymione, a lekko rodzynkowy finisz sprawia, że odmówienie kolejnego kieliszka byłoby jak wyłączenie nagrania "Bohemian Rhapsody" grupy Queen w połowie.

Vivino

Châteauneuf-du-Pape Cuvée des Félibres 2011 (89,99 zl) sprawiło, że na chwilę poczułem wiosnę - nieśmiało wychylające się pierwsze pąki po zimowej przerwie, okularnika rozrzucającego gazety na przedmieściach, szuranie stolików ustawianych przed restauracjami. A wszystko to za sprawą trudnej do wyjaśnienia i ubrania w słowa nieznośnej lekkości tego wina, które za moment jest intensywne, by ponownie zamknąć się w sobie. Warto podegustować je z różnych kieliszków. Zupełnie jak z utworami Pink Floydów, które brzmią za każdym razem inaczej, chociaż słuchamy tego samego.

fot. Nasz Świat Win

I wreszcie Château de Carles Fronsac 2008 (49,99 zł); początkowo nęci duszącymi akcentami gotowanych czerwonych owoców, jednak z czasem przechodzi w nuty suszonych ziół, herbaciane, bardzo dobrze zrównoważone i radosne. Z pewnością będzie dobrym zamiennikiem do steka wobec nieco nudnawego momentami Malbeka. Nieco kontrowersyjne, zupełnie jak zachód słońca - chociaż patrzymy w tym samym kierunku, każdy widzi co innego, bo odziewa krajobraz w swoje emocje.

Zanim ogarnie nas szał zakupów, nerwówki spowodowanej corocznymi korkami, wypatrywaniem kurierów z zamówionymi prezentami, warto odwiedzić Lidla po ową "fantastyczną czwórkę", która pozytywnie wypadła na tle innych win, nie tylko za swoją odmienność, ale też brak małpowania stylu, którego nigdy nie osiągną - są szczere. A to najważniejsze.


Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz