niedziela, 23 sierpnia 2015

Na szybko #5

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Niczym bumerang powraca temat obiektywizmu, hurraoptymistycznych i miażdżących ocen win. Samozwańczy guru lubują się w ocenach dyskontowych win, unikając jak ognia "drogich-to-znaczy-powyżej-50-zł" lub wprost przeciwnie - prędzej wypiliby wiadro pomyj niż sięgnęli po flaszkę z marketu, wynosząc na piedestał oferty tzw. sklepów specjalistycznych. Co gorsza, mają oni swoich "wyznawców", którzy bezkrytycznie i z dziecięcą naiwnością każde słowo takich "alfów i omegów" traktują jak dogmat. Nie ma znaczenia sens ani logika - tak napisał/napisała, więc tak jest. Nie ma co ukrywać, że próżno szukać tam czegoś takiego jak obiektywna ocena. Śmieszna sprawa – ktoś potrafi udowodnić, że istnieje coś takiego jak obiektywizm? Albo dobro i zło? Stanowi to temat czysto filozoficzny, a jednak często wchodzimy w taką dysputę, która do niczego nie prowadzi. Według mechaniki kwantowej obserwator jest częścią układu i na niego wpływa; obserwator obiektywny nie istnieje. A jeśli nacięliście się na takiej opinii to sprawa jest prosta. Jeśli ostatnio kupując wino wywaliliście pieniądze w błoto to istnieje nadzieja – jeśli to był bilon to można go łatwo wyczyścić.

Irkitated

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz