niedziela, 28 grudnia 2014

TOP 10 winnych przekrętów + bonus

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Od dłuższego czasu chodził za mną pomysł, żeby popełnić artykuł, który sprawi, że osiedlowe Janusze i Żulietty będą łapać się z głowy z okrzykiem "olabogaapoczemu". Nie będzie to wpis o bełtach, których raczenie się stwarza przysłowia typu "pijmy szybciej bo się ściemnia". Przeczytacie o największych, niespotykanych i szokujących kradzieżach związanych z winami. I to takimi, których wartość dochodzi nawet do kilku średnich krajowych. Koniec roku zbliża się nieubłaganie, a w myśl zasady "co masz robić jutro - zrób dzisiaj"..

TheDrinksBusiness

10. Zestawienie otwiera obrotny pracownik magazynu dla win w Irvine w Kaliforni - Legend Wine Cellars, George Osumi, który przywłaszczył sobie ponad 1400 butelek win należących do klientów firmy. W latach 2008 - 2012 Osumi sukcesywnie zastępował wina o wartości 2.7 mln USD winami w rodzajach Two Buck Chuck kosztującymi po dwa dolce za flaszkę.

TheDrinksBusiness

9. Można? Można! Telewizyjny kucharz, Worrall Thompson Celbrity, znany z takich programów dla BBC jak "Food and Drink", "Ready Steady Cook" oraz dla ITV’s "I’m a Celebrity Get Me Out of Here" postanowił pewnego popołudnia uraczyć się nie byle czym. Wybrał się do Tesco w Oxfordshire z zamiarem wyniesienia szampana i serów. Czy zapłacił za nie? Bynajmniej. Po podejrzeniach i krótkim śledztwie przyłapano kucharza na nabijaniu tylko części produktów na kasę samoobsługową. I tak za 3 skrzynki szampana zapłacił 180 funtów, innym razem połasił się na kradzież towarów o oszałamiającej wartości czterech funtów. 
TheDrinksBusiness

8. Restaurator z Chicago -  Charlie Trotter - może śmiało określić się mianem jednego z największych pechowców stulecia. Od miesięcy planował on aukcję win, między innymi takich perełek jak Château Haut-Brion Blanc 1994, imperiale Château Lafite, Latour i Mouton-Rothschild, Nebuchadnezzars Château Pichon-Longueville i Lynch-Bages, magnumy Krug i Dom Pérignon Oenothèque 1990, tuzin Domaine de la Romanée-Conti, w tym La Tâche 1996 i 1999 oraz DRC 1997, Domaine Leroy Corton-Clarlemagne 1995 i Vega Sicilia Unico 1970, czy wreszcie pięć butelek Château Cheval Blanc 1945. I gucio. W drodze na salę aukcyjną Christie’s New York 60 skrzynek z winem... zaginęło. I chociaż nie udało się odzyskać tych win to cała aukcja odbyła się z naprędce zorganizowanymi winami sprzedanymi za śmieszną w tamtych okolicznościach kwotę 1 miliona USD.

TheDrinksBusiness

7. Para hydraulików pokazała, że potrafią zanurkować. Okay, to było słabe. A może nie? Wspólnicy w zbrodni włamali się do sklepu z winem w Seattle, przez bite 13 godzin wynosząc ze sklepu 200 skrzynek z winami o wartości 650 tysięcy USD. Następnie planowali podpalić lokal, jednak obaj zostali złapani, a jeden z nich został rozpoznany na kamerach przemysłowych, gdyż pokusił się o zakup win w tym miejscu parę dni wcześniej. Policja przeszukując ich domy znalazła między innymi poradniki "Jak odróżnić prawdziwy pożar od podpalenia?", "Jak popełnić przestępstwo doskonałe?" oraz biblia każdego rabusia - "Plan".

TheDrinksBusiness

6. Opowieści i doniesienia o kradzieżach nie są pokrzepiające, jednak wszędzie zdarzają się wyjątki. Zwrot czterech skradzionych butelek Mouton Rothschild 1945 o łącznej wartości 22 tysięcy USD miał miejsce w Hopkinton Wine & Spirits w stanie Massachussets w USA. 

TheDrinksBusiness

5. Koszmar winiarza to - wadliwa seria win, głaz uderzający w jego dom niszcząc po drodze winorośle czy też zepsuty traktor? Żadne z wymienionych. Robert Cavaille pewnego ranka odkrył, iż 30 ton zebranego wcześniej gron Cabernet Sauvignon zostały skradzione minionej nocy. Załamany winiarz zorientował się po rozmowie ze swoim ubezpieczycielem, że umowa wartych 13 tysięcy euro gron nie obejmuje "surowych owoców", a jedynie wino z nich zrobione.

TheDrinksBusiness

4. Połowa naszego zestawienia za nami, więc czas na chwilę luzu. Jak wiele jest w stanie zrobić niewiasta z miłości? Pochodząca z Teksasu niejaka Alicia Walicke dowiodła, że nie cofnie się przed pozornie nielogicznym czynem. Kiedy jej chłopak został zgarnięty przez policję, Alicia nie mogła sobie tego darować. Ukradła butelkę wina Mad Dog 20/20 ze stacji benzynowej i zaczęła organoleptycznie sprawdzać zawartość butelki przed jej wejściem. Po przyjeździe policji oznajmiła funkcjonariuszom, iż chce zostać aresztowana, aby zobaczyć się ze swoim chłopakiem. Nie odnotowano, czy dopięła swego.

TheDrinksBusiness

3. Na początku bieżącego roku francuscy żandarmi ujęli grupę około 20 osób, która ukradła wina z Bordeaux o wartości 1 mln euro. Co 15 dni kolejne chateaux zgłaszały kradzieże win, więc dwa tygodnie od ostatniego włamu służby porządkowe były nadzwyczaj wyczulone na podejrzane auta z dużymi grupami ludzi. Jak na ironię - złapano ich w trakcie zmiany auta na inne, mniej rzucające się w oczy. Za IQ równy wadze żaby przemawia fakt, że zrabowane wina grupa woziła cały czas ze sobą.

TheDrinksBusiness

2. Con-artist podający się za managera gwiazdy Chelsea - Didiera Drogba, przekonał obsługę dwugwiazdkowej restauracji Michellina w Cambridge o przekazanie mu win o łącznej wartości 28 tysięcy funtów. Po rezerwacji stolika oszust wysłał taksówkę po drogie wina, w tym Chateau Lafite i Chateau Petrus, aby dostarczyła mu je. Szef kuchni, Daniel Clifford, powiedział krótko po tym w wywiadzie - "Myśleliśmy, że ten piłkarz ma więcej pieniędzy niż rozumu".

TheDrinksBusiness

1. Wprawdzie bezrobotny dekorator Michael Fagan nie przywłaszczył sobie niezliczonych butelek win, jednak zapisał się na stałe w pamięci angielskiej królowej. w 1982 r., nie niepokojony przez ochronę ani straż królewską, dostał się do królewskiej sypialni, uprzednio racząc się tanim winem z Kaliforni, które należało do króla Karola. Aż do 2007 roku wtargnięcie do Pałacu Buckingham nie było karalne, oskarżono go jedynie o kradzież wina.  

Bonus:

Zbrodnia doskonała? Proszę bardzo. W 2006 r. w nocy z 22 na 23 lipca do restauracji Ulriksdals Wärdshus w Szwecji dokonano perfekcyjnego włamania, jakiego nie powstydziłby się sam Hercules Poirot. Usunięto zapisy monitoringu i przecięto kable telefoniczne. Skradziono wina o łącznej wartości 300 tysięcy funtów, a wśród nich po jednej butelce z najlepszego rocznika Bordeaux z każdego chateaux z 1er Grands Crus Classes oraz Chateaux d/Yquem zgromadzone po jednej butelce od 1900 do 2000 rocznika czy też niezwykle popularne wśród fałszerzy i złodziei Lafite Rothschild 1945. Nie połaszono się na żadne tańsze wina, rabusie doskonale wiedzieli, po co przyszli. Właściciele lokalu zapewnili, że cała kolekcja była ubezpieczona, a skradzione wina trudno będzie sprzedać komukolwiek z uwagi na wymóg posiadania certyfikatu pochodzenia dla każdej butelki. Rabusiów po dzisiejszy dzień nie złapano, a pewien obrotny Indonezyjczyk udowodnił, że zarówno certyfikat, jak i etykiety na winach nie stanowią problemu przy sprzedaży.

TheDrinksBusiness

Nie sposób w takim zestawieniu nie wspomnieć o Indonezyjczyku o melodyjnie brzmiącym nazwisku - Rudy Kurniawan. Ów jegomość przez lata wmawiał swoim klientom, że posiada i sprzedaje obrzydliwe drogie i rzadkie wina. Podrabiał również etykiety, organizując w swoim mieszkaniu mini-warsztat. Sfałszował między innymi: jeroboam  Château Mouton-Rothschild 1945, czy też Domaine Georges Roumier Bonnes Mares 1923 (Roumier zaczął butelkować wina dopiero rok później). W procesie zeznawały takie osobistości jak Aubert de Villaine z Domaine de la Romanée-Conti, Christophe Roumier z Domaine Georges Roumier czy też Laurent Ponsot z Domaine Ponsot. Z prywatnym oskarżeniem wystąpił milioner Bill Koch, któremu Kurniawan sprzedał - między innymi - fałszywe Château Pétrus 1947, Comte Georges de Vogüé Musigny Cuvée Vielles Vigne 1945 oraz dwie butelki Domaine de la Romanée-Conti 1934. Całość kwoty, jaką przywłaszczył sobie Kurniawan nie została podana, lecz z pewnością wynosi ona ponad 10 mln USD. Po zaledwie trzydniowym procesie skazano Kurniawana na 10 lat pozbawienia wolności. 

Decanter.com

źródło: TheDrinksBusiness.com

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

niedziela, 21 grudnia 2014

Wine News #14

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Ile dalibyście za otwieracz do wina? A za zepsuty? Uszkodzony korkociąg z czasów wiktoriańskich został sprzedany za 40 tysięcy funtów, co stanowiło ponad stokrotną wartość ceny wywoławczej. Aukcja, zorganizowana przez Reeman Dansie Auctioneers, miała miejsce w Essex w Colchester. Ten sam podmiot z powodzeniem sprzedał kolekcję zdjęć z czasów Pierwszej Wojny Światowej, przedstawiającą niemieckich żołnierzy pijących szampana. Wracają do korkociągu - ma on wygrawerowane słowa "Made from the Iron Shoe that was taken from a pillar. That was 656 Years in the Foundation of Old London Bridge", a wykonała go Ovenston z 72 Great Titchfield Street w Londynie. Old London Bridge był budowany od 1176 r. i na początku XIII wieku, opłacony został z podatku od wełny nałożonego przez króla Henryka II. Most został rozebrany w 1831 r. i kilkukrotnie odbudowywany. Szacuje się, że sam korkociąg ma 800 lat. Skoro zepsuty osiągnął aż taką cenę to wielce interesujące, ile byłby wart w pełni sprawny?

TheDrinksBusiness

Grupa krymskich winiarzy zrzeszonych w Legends of Crimea oficjalnie zaakceptowała aneksję Krymu przez Rosję i wystosowała okolicznościowe pismo do tamtejszego szefa banku centralnego, Elwiry Nabiullin. We wspomnianym dokumencie wnoszą o wydrukowanie serii banknotów w kwocie 200 rubli, które będą zawierać zdjęcia krymskich winnic. Niecały tydzień wcześniej strona rosyjska zapowiedziała wydanie serii 100 rublowej z okazji wspomnianej aneksji. Dyrektor generalny grupy winiarzy, Michaił Shtyrlin, wskazał, że proponowana grafika ma służyć "podniesieniu ducha patriotycznego i zwróceniu uwagi na Krym jako centrum krajowej produkcji wina". Ponadto rząd rosyjski zapowiedział, iż wesprze krymskich winiarzy kwotą 250 mln €. Z jednej strony realne embargo na francuskie wina w Rosji, a z drugiej wspomaganie ukraińskich winiarzy - najbliższe miesiące pokażą czy część producentów z kraju Marsylianki potrafi sobie poradzić bez kupców z Rosji.

Decanter.com

Wielkimi krokami zbliża się koniec roku - zaplanowałem dla Was jeszcze kilka nieoczywistych artykułów, które umilą mroźne wieczory. Między innymi najsłynniejsze winne zbrodnie.. Bądźcie czujni!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Szokujące embargo


Parę dni temu pisałem o absurdalnej kontroli rosyjskiego urzędu odnośnie głównie win importowanych, jednak mylnie sądziłem, iż poziom zidiocenia tamtejszych władz osiągnął apogeum. Miłościwie panująca Mateczka Rosja rozważa możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu importu francuskich win. Kontrowersyjna akcja jest dalszym ciągiem konfiskaty około 3 tysięcy litrów win jako "niespełniających obowiązujących wymogów."

Decanter.com

Wniosek zostanie poddany glosowaniu jeszcze w bieżącym roku w Dumie. Nieoficjalnie wiadomo, iż jest to akcja odwetowa w odpowiedzi na decyzję francuskiego rządu. W następstwie sankcji nałożonych na Rosję przez UE i USA oraz niestabilnej sytuacji politycznej na Ukrainie, Francja odmówiła przekazania statków typu Mistral. Sama wartość przetargu była po upadku ZSRR najbardziej kosztowną operacją importu sprzętu wojskowego i opiewała na 1,2 miliardy euro. Nagabywany przez dziennikarzy rzecznik rosyjskiego rządu odmówił komentarza odnośnie planów wprowadzenia embarga na francuskie wina. Nie trzeba było za to długo czekać na odpowiedź samych tamtejszych importerów win, którzy obawiają się gigantycznych strat finansowych.

Sodahead

"Wina francuskie posiadają największy udział w segmencie win z klasy premium na rosyjskim rynku. Stanowią również prawie 1/5 całości importowanych win do kraju Puszkina" - podał Leonid Popowicz, prezes Związku Hodowców Winorośli i Winiarzy w Rosji. Po stronie Francji rzecznicy CIVB oraz BIVB poinformowali, iż nie byli świadomi faktu, że cała afera może odbić się na ich sprzedaży. Cała sytuacja zaczyna przypominać dziecięce zabawy pod tytułem "zabrałeś-mi-zabawkę-to-ja-zabiorę-tobie-i-powiem-pani". Oby starania francuskich winiarzy o odzyskanie pozycji na rosyjskim rynku nie okazały się beczką Danaid.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

piątek, 12 grudnia 2014

Wine News #13

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Na niecodzienne znalezisko natrafiła para zwiedzająca jeden z hitlerowskich bunkrów w okolicach Świnoujścia. Podczas przeprawy przez ciasny labirynt, w jednym z wąskich korytarzy, który pozostał nieodkryty przez 70 lat, pośród gnijącej amunicji ich oczom ukazały się dwie butelki z Bordeaux - Chateaux Grand Barrail Lamarzelle 1938 oraz Chateau Latour-Martillac 1939. W podziemiach bunkra panuje niemal idealna temperatura do przechowywania win, co sprawia, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż znalezione butelki zawierają jak najbardziej zdrowe wina. Takie odkrycie to prawdziwy rarytas dla historyków wina i kolekcjonerów.

TheDrinksBusiness

Tymczasem we Francji ciąg dalszy kabaretu przed tamtejszą Temidą. Emmanuel Giboulot, biodynamik z Burgundii, który został w kwietniu br. ukarany grzywną w wysokości 500 z powodu odmowy rozpylenia w winnicy środku przeciwko szkodnikom, odwołał się od decyzji sądu w Dijon. Zadecydował on w zeszłym tygodniu, iż nałożenie grzywny na winiarza było niesłuszne, ponieważ sposób leczenia i zapobiegania chorobom nie został zatwierdzony przez Ministra Rolnictwa, co sprawia, że karę można uznać za niebyłą. Giboulot nazwał wynik sprawy „zwycięstwem władzy obywateli". Dla przypomnienia – pierwsza wersja oskarżenia brała pod uwagę 300,000 € kary i sześć miesięcy pozbawienia wolności.

TheDrinksBusiness

Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Ochrony Praw Konsumenta i Dobrobytu Człowieka (Rospotriebnadzor) wstrzymała import 3 tysięcy litrów win jako niespełniających “obowiązujących wymogów”. Wskazała ponadto, że takie rozbieżności występują trzy razy częściej w kwestii win importowanych niż krajowych. Główne naruszenia obejmują: brak informacji o dacie produkcji, brak nazwy producenta, brak dokumentów potwierdzających pochodzenie, jakość oraz bezpieczeństwo, zignorowanie warunków przechowywania i rejestracji cen. Instytucja wydała oficjalnie oświadczenie – „Skontrolowano próbki z win krajowych i zagranicznych. Niezgodności w produktach z importu wynoszą 6,1 %, natomiast krajowych 2,1 %”. Nie tylko producenci win wściekli się na rosyjski urząd; na początku tego roku Sazerac i Jack Daniels nie pozostawiły suchej nitki na durnych przepisach dotyczących importu. Jakby tego było mało Australian Grape and Wine Authority ostrzegł tamtejszych winiarzy, aby przygotowali się do całkowitego zakazu eksportu win do Rosji i Ukrainy. 

TheDrinksBusiness

wtorek, 9 grudnia 2014

Kiermasz by Winicjatywa


Kiedy w sklepach i radiu bombardowani jesteśmy mniej lub bardziej udanymi coverami kolęd, pstrokate choinki ociekające brokatem i świecidełkami wyskakują na nas niczym klaun z pudełka, a importerzy i restauracje prześcigają się w promocjach, obniżkach i bonusach, aż trudno uwierzyć, że do świąt pozostały grubo ponad dwa tygodnie. Biznes się kręci, prawda? Gdzie indziej mają Black Friday, natomiast od trzech lat sukcesywnie Winicjatywa organizuje Black Weekend, gdzie znani i nieznani, duzi i mali importerzy oferują nie tylko zakup swoich win w niższych cenach, ale również darmową degustację tychże. W bieżącym roku Kiermasz powrócił po dwóch latach na ulicę Mysią, niewątpliwie najlepsze lokalizacyjnie miejsce do organizacji tej imprezy.

Winicjatywa

Dwudziestu dwóch importerów otworzyło od kilku do kilkunastu butelek ze swoich katalogów. Wśród win prym wiodły Włochy, Hiszpania oraz Portugalia, jednak nie zabrakło etykiet z Australii oraz Chile. Początkowo niepewnie, później śmiało budynek mieszczący w czasach słusznie minionych Biuro Cenzury zaczął zapełniać się, aby zdegustować wina od następujących importerów: Bon Ton Wine Bar, Atlantika, Austrovin, Barika, CEDC/PWW, Deliwina, Dobre Wina, Dżibi-Bis, Faktoria Win, Hiszpański Smak, Impresja, Kondrat Wina Wybrane, Le Cave, Mielżyński, Moja Italia, Twoja Winnica, Vini e Affini, Vino-Vita, Wine & You, Wines United, Winnice Europy oraz Wino Blisko. Otwartych zostało niemal 200 różnych win, a dodając do tego wymienioną ilość wystawców condicio sine qua non zróżnicowanie pomiędzy większością win było takie, jakby każde pochodziło z innej rzeczywistości.

Bon Ton Wine Bar

Białostocki Bon Ton Wine Bar na czerwono; bardzo smaczne Bodegas Agnes de Cervera Priorat 2012 z nutami suszonej żurawiny i zgrabną beczką. Wyraźne akcenty powideł śliwkowych w Leone de Castris Primitivo di Manduria 2013, dopełnione niezłą kwasowością. Jeśli miałbym wskazać tego dnia jedno wino, które definiuje słowo "równowaga" nie wahałbym się ani chwili - Leone de Castris Salice Salentino 2011 w którym świeży owoc uzupełniony jest soczystą taniną z wibrującą kwasowością. Na dokładkę solidne Stefano Accordini Amarone della Valpolicella Classico Acinatico 2010, które - choć jeszcze młode - zwiastuje świetną ewolucję.

Atlantika

Stołeczna Atlantika nie mogła obyć się bez klasyki - Anselmo Mendes Vinho Verde Muros Antigos Alvarinho 2013 - świeżego, mineralnego, nieco słonego i niepoprawnie przyjemnego. Znalazłem również dwa wina, które narobiły niezłego zamieszania podczas organizowanej przeze mnie parę tygodni temu degustacji w ciemno. Mowa o Fundação Batalha de Aljubarrota Alentejo Reserva Alentejo 2008 oraz Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012.

Austrovin

Austrovin rodem z Kielc polewał perełki - Gritsch-Mauritiushof Grüner Veltliner Federspiel Axpoint 2011, niestandardowy GV, zdecydowanie daleki od podręcznikowej wersji tej odmiany, jednak zdecydowanie wyróżniający się od win robionych pod linijkę oraz Allram Kamptal DAC Riesling Strassertaler 2013 również odbiegający od ogólnie przyjętego stereotypu tego szczepu; z jednej strony kamienny i mineralny, a z drugiej świeży, skoncentrowany i hedonistyczny.

Deliwina

Charyzmatyczny Guillaume Deliancourt z Deliwina nie zawiódł. Château Fuissé Mâcon-Villages 2013 dalekie od wodnistych win z regionu, a jednak niemal atłasowo-maślane. Akcent z północnej Afryki - Domaine des Ouled Thaleb Syrah Tandem 2010; skoncentrowany, o nutach świeżo zmielonego czarnego pieprzu i suszonej mięty.

Kondrat Wina Wybrane

Zwalniający tempo importer Kondrat Wina Wybrane postawił na ułożone i nieśmiałe Weinrieder Weinviertel DAC Riesling Bockgärten 2013 oraz zadziorne De Martino Legado Cabernet Sauvignon 2013 z nagromadzeniem nut klasycznych - wiśni, czereśni oraz borówek.

Mielżyński

Skromne stoisko spod szyldu Mielżyński z jedynie czterema pozycjami. Nie sposób było nie zdegustować medalowego Tedeschi Valpolicella Classico Lucchine 2013, które ujmuje swoją prostotą oraz nieoczywistego Altos Las Hormigas Malbec Clássico 2013, który przypomina połączenie lekkiego Caba ze średnim Shirazem.

Moja Italia

Moja Italia rodem z Łodzi prezentowała jeden z najbardziej oryginalnych zestawów tego Kiermaszu. Terre dei Vuttari Beneventano Falanghina Nummus 2013 pozbawione owocu na rzecz nut siarkowych, które zgrabnie wpasowane w całość sprawiły, że aksamitna mineralność nie mogła ujść uwadze. I Pàstini Puglia Rosso Verso Sud 2012 z niemal zapomnianego szczepu Susumaniello - zwiewne, aksamitne, dobrze zrównoważone.

Vini e Affini

Importer, które przedstawiać nie trzeba - Vini e Affini. Słone Nals–Margreid Pinot Grigio Punggl 2013; niepoprawnie rześkie z nutami mineralnymi, chrupkie i pluszowo-kwasowe. Meroni Valpolicella Classico Superiore Il Velluto 2007 z niezłą koncentracją i natłokiem leśnych owoców z mądrze zaznaczonym alkoholem. Kontrowersyjne wino od niepokornego twórcy - Bressan Schioppettino 2007, nazywane "słodziakiem" z uwagi nie tylko na ewolucję, ale też pojawiające się po czasie aromaty konfiturowe oraz-kory-oraz-skóry-oraz-fantastyczna ewolucja. 

Wines United

Na deser Wines United z winami z kraju kangurów. W dalszym ciągu świeże Huia Chardonnay 2008, które ładnie się rozwija w kierunku nut oczekiwanych, jak i gardenii. Petit Syrah w wydaniu Quarisa Caravan Durif 2013 dał do zrozumienia, iż ciężka prawa i pewna ręka winiarza potrafi stworzyć wino, obok którego nie można przejść obojętnie; dżemowe nuty, a jednocześnie świdrująca kwasowość. Niestandardowy Torbreck Woodcutter's Shiraz 2012 z akcentami warzywno-pieprznymi, które z pewnością zabralibyście na bezludną wyspę. Opisane trzy kolejne wina były na zakrętkę i jeśli ktoś po zdegustowaniu tych win nadal pozostał "wyznawcą korka", cóż.. chyba tego dnia miał zatkany nos, a kubki smakowe zrobiły sobie wolne. 

Skoro mamy za sobą wstęp, rozwinięcie to – ku zaskoczeniu wszystkich – teraz będzie zakończenie. Brawa dla organizatorów za kolejną edycję udanego Kiermaszu. Niewątpliwą zaletą tej corocznej degustacji jest zmiana importerów - nowi, starzy, duzi, mali; zróżnicowanie jest ważne, o ile nie najważniejsze. Oprócz masy win odwiedzający Mysią 3 mogli również za drobnymi opłatami wziąć udział w szeregu degustacji komentowanych. Kiedy mamy wina, pozostaje już tylko odliczać dni do świąt i skonfrontowania ich z prawidłowymi daniami. 


Facebook - Wine Trip Into Your Soul 

czwartek, 4 grudnia 2014

Wine News #12

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Grudzień zaczyna się świetnie dla winiarzy z włoskiej wysepki Pantelleria. Położona 85 km na południowym wybrzeżu kontynentalnej części Italii i zaledwie 70 km od Tunezji może pochwalić się niecodziennym osiągnięciem. Otóż tamtejsza uprawa winorośli została wpisana Listę Światowego Dziedzictwa Narodowego UNESCO. Niecodzienna technika nosi nazwę vite ad alberello, którą kontynuuje około 30 winiarzy na wyspie. Uprawa ta składa się ona z trzech etapów – kopanie „conca” w ziemi i sadzenie winorośli parę centymetrów nad ziemią, następnie przycinanie krzewów i zachowywanie ich w centrum „conca" i zbieranie ręczne winogron, począwszy od końca lipca. Zgrabnie zostało to wyjaśnione tutaj. Niecodzienny sposób uprawy winorośli opracowali Fenicjanie, którzy przybyli na wyspę ponad 2500 lat temu. A sama technika stosowana jest głównie do produkcji słodkiego Passito di Pantelleria z gron Zibbibo, znanym również jako Muscat Aleksandryjski. Brawo – coraz więcej szczegółów ze świata wina zaczyna być dostrzeganych przez międzynarodowe instytucje.
 
Decanter.com


Obniżki, promocje, przeceny, 2+1, 6+2, skrzynka plus rasowy kot – markety dwoją się i troją, żebyśmy w najbliższych tygodniach zostawili u nich jak najwięcej pieniędzy. Nie próżnują także na wyspach – tamtejsze Tesco serwuje klientom ceny graniczące z oddawaniem butelek za darmo; największy spadek ceny zaliczył szybko wykupiony musiak za 9,74 £, który początkowo kosztował aż 25,99 £. Agresywniej zareagował Sainsbury, obniżając cenę Henry Dumanois Brut NV z 12 do 9 £, jeśli dokona się zakupu sześciu butelek lub więcej. W tej samej promocji można nabyć tam można również Lanson Black Label za 16,50 £ (22 £ poprzednio), Moet Chandon Brut Imperial za 18,75 £ oraz Laurent Perrier Brut za 21 £, co daje najniższe ceny w bieżącym roku za wymienione flaszki. Za to niemiecki Aldi poszedł po bandzie i sprzedaje Chateau Pajzos Tokaj Aszu 6 Puttonyos 2008 za 18,99 £. Jak sądzicie, kto pierwszy wycofa się z tej pozornie równiej walki?

Purple Cafe

Nie mogło w dawce informacji zabraknąć odrobiny humoru. Niejaki Duncan Selbie, szef Public Health England, dumnie powiedział, że picie kieliszka wina jest tak szkodliwe, jak zaserwowanie sobie kolejno trzech shotów wódki. Naturalnie chodzi o ostrzeżenie przed piciem alkoholu w ogóle. Selbie nie wymyślił niczego nowego – wskazał choroby wątroby wynikające z nadmiernego spożywania alkoholu, nazywając go „cichym zabójcą”. Wskazał, iż mniejsza zawartość alkoholu sprawia, że chętniej i częściej sięgniemy po wino niż wódkę. Koleżanka po fachu, konserwatystka Tracey Crouch, była przewodnicząca tamtejszego odpowiednika AA nie kryła radości z wystąpienia Duncana. Zwróciła uwagę, że „nie chodzi o mówienie ludziom, że mają przestać pić, tylko żeby zrozumieli swoje zwyczaje spożywania alkoholu i ma to się stać ich nawykiem”. Niezła retoryka, ale nieco się w tym pogubiłem, a Wy?
 
TheDrinksBusiness