poniedziałek, 15 grudnia 2014

Szokujące embargo


Parę dni temu pisałem o absurdalnej kontroli rosyjskiego urzędu odnośnie głównie win importowanych, jednak mylnie sądziłem, iż poziom zidiocenia tamtejszych władz osiągnął apogeum. Miłościwie panująca Mateczka Rosja rozważa możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu importu francuskich win. Kontrowersyjna akcja jest dalszym ciągiem konfiskaty około 3 tysięcy litrów win jako "niespełniających obowiązujących wymogów."

Decanter.com

Wniosek zostanie poddany glosowaniu jeszcze w bieżącym roku w Dumie. Nieoficjalnie wiadomo, iż jest to akcja odwetowa w odpowiedzi na decyzję francuskiego rządu. W następstwie sankcji nałożonych na Rosję przez UE i USA oraz niestabilnej sytuacji politycznej na Ukrainie, Francja odmówiła przekazania statków typu Mistral. Sama wartość przetargu była po upadku ZSRR najbardziej kosztowną operacją importu sprzętu wojskowego i opiewała na 1,2 miliardy euro. Nagabywany przez dziennikarzy rzecznik rosyjskiego rządu odmówił komentarza odnośnie planów wprowadzenia embarga na francuskie wina. Nie trzeba było za to długo czekać na odpowiedź samych tamtejszych importerów win, którzy obawiają się gigantycznych strat finansowych.

Sodahead

"Wina francuskie posiadają największy udział w segmencie win z klasy premium na rosyjskim rynku. Stanowią również prawie 1/5 całości importowanych win do kraju Puszkina" - podał Leonid Popowicz, prezes Związku Hodowców Winorośli i Winiarzy w Rosji. Po stronie Francji rzecznicy CIVB oraz BIVB poinformowali, iż nie byli świadomi faktu, że cała afera może odbić się na ich sprzedaży. Cała sytuacja zaczyna przypominać dziecięce zabawy pod tytułem "zabrałeś-mi-zabawkę-to-ja-zabiorę-tobie-i-powiem-pani". Oby starania francuskich winiarzy o odzyskanie pozycji na rosyjskim rynku nie okazały się beczką Danaid.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz