poniedziałek, 5 października 2015

Brown Sugar by Toro Albala

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Czasami odnoszę wrażenie, że piszący o winach winni są wielkie - połączone z błaganiem o wybaczenie -  przeprosiny wielbicielom win słodkich. Z reguły traktowane są one po macoszemu, jako dodatek, a czasami jako zło konieczne. Pozbawiony uprzedzeń zdegustowałem szereg win z andaluzyjskiego, a dokładniej położonego w Kordobie, regionu Montilla-Morilles, który zaczyna powoli, ale nieustępliwie wychodzić z cienia starszego brata - Jerez. Migawki absolutu pochodziły od producenta Toro Albala z importu Marka Kondrata.

Andaluciadeviaje

Jeśli podstawieni pod ścianą fani tamtejszych win musieliby w dwóch słowach scharakteryzować Toro Albala to z pewnością padłaby nazwa szczepu Pedro Ximenez, której uprawę wspomniany producent doprowadził niemal do perfekcji. Jednak w 1844 roku niejaki Antonio Sanchez Prieto w maleńkiej wiosce w La Noria w pobliżu Almerii zaczął wytwarzać wina. Nie nie zapowiadało rychłego sukcesu słodkich win w regionie, więc skupił się on a kategorii fino. Dopiero w 1922 r. przeprowadzono małą rewolucję - Jose Toro Albala przywrócił świetność sypiącej się elektrowni niedaleko wspomnianej Almerii, a dokładniej w Aguilar de la Frontera, niecałe 50 kilometrów od Kordoby, która stała się nowym początkiem win z Montilla-Morilles. Nie bez przypadku niektóre wina tego producenta noszą człon "electrico", a tamtejsze bogate w węglan wapnia gleby zdają się być wprost stworzone dla odmiany Pedro Ximenez

Jan Czyż

Nie zaczęliśmy od "gwiazd wieczoru" - support zrobiły dwa wina - Fino El Lagar Electrico; lekko orzechowo-miodowe, nieco słone, świeże, szczere i bezpretensjonalne, gotowe do picia oraz Marques de Poley Oloroso Viejo; prażone orzechy, mało nut lotnej kwasowości, suszone owoce, migdały, wibrująca kwasowość.

Jan Czyż

Na scenę nieśmiało wytoczył się Don P.X. 2012; ciężka konfitura morelowa, soczyście pigwowe usta, bardzo dobra równowaga. Don P.X.1986; skoncentrowane, gęste, nuty palonej kawy, gorzkiej czekolady, kakao na finiszu. Właśnie wtedy Metallica wydała legendarny album Master of Puppers, a niejaki Oliver Stone nakręcił nadal wbijający w fotel "Pluton". Gładko przeszliśmy do Don P.X.1965; gęstego, bogatego w dymne nuty, niemęczącego, podbitego intensywnymi nutami balsamicznymi. Don P.X. 1955 Convento Seleccion; nuty mokrych jesiennych liści, sporo ziemistych akcentów. Szczyty kariery osiągali wtedy Dean Martin, Gary Cooper i Marylin Monroe. Zakończyliśmy Don P.X. 1929 Convento Seleccion; kompleksowe, świetnie zrównoważone, soczyste, ekspresyjne i hedonistyczne. Wtedy po razy pierwszy przyznano Oscary, a Symfonia No. 3 niejakiego - wciąż niedoścignionego - Prokofiewa, miała swoją premierę w Moskwie.

Jan Czyż

W jaki sposób zgrabnie opisać absolut? Zasypać czytającego wymyślnymi tytułami wierszy, cytatów, tekstów szlagierów czy zwykłych songów? Jak oddać głębię i otulającą degustujących mgiełkę byłem elektrowni gdzieś w Andaluzji? Często mamy problem z zakwalifikowanej win do danej kategorii, jednak przy Toro Albala nie miałem najmniejszego kłopotu ze wskazaniem okazji do sączenia kieliszka PX-a - czego i Wam życzę.

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz