Facebook - Wine Trip Into Your Soul
Czy
jest sens degustowania wina w ciemno? Odzierania go z kontekstu,
odmawiania padania plackiem przed wyjątkowym producentem czy rzadkim
rocznikiem? Kiedy posiadamy zaledwie szczątkowe informacje o zawartości
kieliszka stojącego ironicznie przed nami? Jak to się dzieje, że
ulubiony lub znany utwór muzyczny rozpoznamy bez konieczność zerkania na
okładkę płyt czy nazwę pliku, a nie dzieje się tak w przypadku wina? Czujemy
niepewność i unikamy momentów, kiedy pozbawieni jesteśmy informacji o
odmianie winorośli, roczniku, regionie, apelacji i zdani tylko – albo aż
– na własne zmysły i doświadczenie. Zupełnie niesłusznie!
|
Cisza przed burzą/Oxfoodblog |
Każdorazowa podróżą w głąb nas samych,
naszych emocji, wiedzy i umiejętności jej wykorzystania, dopasowania i
wyrażenia w kontekście omawianego wina. Okazuje się, że w trakcie
jednego z takich spotkań nasze-ulubione-wino może wypaść blado nie tylko
w porównaniu do innych degustowanych, ale również omawiane oddzielnie
będzie zaledwie cieniem naszych wcześniejszych zachwytów.
|
Folia aluminiowa - przyjaciel degustowania w ciemno/Elywinebar's blog |
Organizowanie degustacji w ciemno
przynosi wiele frajdy, gdyż nie jest to wiedza zamknięta; wino jako
element kultury ulega ciągłemu rozwojowi. Unikający udziału w
degustacjach w ciemno zdają się mieć immunitet na krytykę. A przecież w
utrzymującej się od dłuższego czasu irytującej modzie posiadania wiedzy o
wszystkim i bycia ciągle online to właśnie brak wiary we własną
nieomylność jest luksusem. Któż przyznaje się do błędu, niewiedzy, co
dziwnym zbiegiem okoliczności często tożsame jest z okazywaniem
słabości? Degustacja w ciemno stanowi świetny wstęp do rozmowy o winie.
Kiedy widzimy napis Riesling lub Primitivo na etykiecie teoretycznie wiemy,
czego się spodziewać. Ale możemy mieć do czynienia z nowym producentem
lub ze starszym winem, które może totalnie zmienić nasze postrzeganie
odnośnie danego szczepu. I najczęściej tak się właśnie dzieje.
|
Wersja dla hardkorów - tylko nos i usta/Oxfood blog |
W degustacji w ciemno najważniejsze jest
wyrażenie opinii, niekoniecznie zwięzłe, bo jesteśmy różni i inaczej
będziemy odbierać to samo wino. Identycznie jak z zachodem słońca - dziesięć osób PATRZY na to samo, ale każdy WIDZI co innego. Lubię powtarzać na początku każdej
organizowanej przeze mnie degustacji, że umysł jest jak spadochron –
żeby działał, musi być otwarty. I że nie warto rozpatrywać wina zero-jedynkowo, bo może okazać się, że nasz ulubiony zawodnik w ciemno będzie pasjonujący niczym oglądanie schnącej farby.
Facebook - Wine Trip Into Your Soul
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz