Winiarska batalia trwa. Kiedy po słynnej potyczce sądziliśmy, że mamy już względny spokój w tym roku, Lidl postanowił postawić kropkę nad i. Nie spodziewano się win z Tasmanii, Kenii ani RPA. Niemiecki importer zaserwował potężną baterię win z Francji, których najlepszy tuzin postanowiłem przedstawić poniżej.
Na degustacji w nowatorskim Vitkacu przedstawiono ponad 30 win, jednak nie wszystkie znalazły uznanie wśród degustujących. Nowa winna oferta Lidla zawiera pozycje w cenach od 14,99 zł do 149,99 zł, co sprawia, że powinny się znaleźć w niej wina na każdą kieszeń. Przeważają - naturalnie - czerwone Bordeaux. Prezentację tradycyjnie poprowadził sommelier Michał Jancik.
fot. WineMike |
Cremant d’Alsace Brut „Weiber” Blanc de blanc (29,99 zł) –
nierocznikowy musiak, spora pienistość, brzoskwiniowe nuty, skórka
cytrynowa, odświeżająca goryczka, zwarta kwasowość. Z białych Bordeaux Chateau Les Girards 2012 (14,99 zł); zgrabny
owoc, limonkowe, intensywne aromaty, usta stonowane i nieinwazyjne. Wyczekiwaną czerwień z Bordeaux otwiera Chateau Chauvet 2011 (19,99 zł); sporo nut mokrych liści,
kory, ziemistych akcentów, niezła beczka z dobrą kwasowością. Chateau Jeangillon Bordeaux Superieur 2011 (24,99 zł); mineralne-krzemienne akcenty w nosie, nagromadzenie nut czerwonego
owocu, który w ustach nieco góruje nad resztą. Chateau Perey Chevreuil Saint-Emilion 2011 (39,99 zł); lukrecjowe aromaty, soczyste i treściwe z żywą kwasowością. Vieux Chateau Palon Montagne Saint-Emilion 2011 (69,90 zł); ładnie zarysowana beczka, długie i ładnie zrównoważone. Chateau Gaumaran Medoc 2010 (29,99 zł) – żyletkowa kwasowość, niezły ekstrakt, sporo akcentów wędzonych i suszonych śliwek.
Vieux Chateau Bourgneuf Pomerol 2007 (99,00 zł); dyskretne nuty gotowanych czerwonych owoców, nuty
asfaltowe, politury, wielowarstwowe i bezbrzeżnie hedonistyczne. Południe kraju - Domaine de Roudene „Les Pys” 2012 (21,99 zł); intensywnie aroniowe. Alzacja i Riesling „Weiber 2013 (19,99); cytrusowy, klasyczny niuansowy nos, gastronomicznie użyteczne.
fot. WineMike |
Słodkie podsumowanie „Eclats de Bullets” Muscat/Sauvignon Pays d’Oc,
nierocznikowe, ale z świeżym morelowym owocem i nienachalną słodyczą
oraz Chateau Guiraud Sauternes 2004 (149,00); brzoskwiniowo-karmelowe ze świdrującą kwasowością, niemęczące, daleko mu
do słodkiego ulepku, niepoprawnie długie z nutami rodzynkowymi.
Vivino |
Nie ma co się rozczulać - to bardzo zróżnicowana oferta. Segment od trzech blaszanych piątek do piętnastu dyszek skutecznie wypełnia lukę pomiędzy jesiennym "być albo nie być". Chciałbym, żeby zamiast kilku flaszek czystej statystyczny Kowalski zakupił Pomerol albo Sauternes. Pomożecie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz