Nikogo nie dziwią ciągnące się
setkami metrów piwnice z winami pod ziemią. Jednak kalifornijski winemaker –
Gustavo Gonzalez z Mira Winery w Napa Valley - postanowił nadać miejscu
starzenia win nowe znaczenie. Właśnie zakończył się dwuletni proces
przechowywania wina pod wodą. Jednak nie miało to miejsca w basenie ani żadnym
innym mikrym zbiorniku wodnym. Skrzynie
z butelkami Cabernet Sauvignon zanurzono w toni Oceanu Atlantyckiego u wybrzeży
Karoliny Południowej. Porównano próbki Caberneta z morza i tego z winiarni, co
dało raczej spójny wynik: chemiczna struktura wina pozostała niezmieniona,
jednak wina przechowywane w Atlantyku miały gładsze taniny. Wiemy, że światło i
temperatura mają wpływ na wino, jednak Gonzalez chce uzupełnić tę wiedzę o ruch
wodny oraz ciśnienie. Nie były to jednak pierwsze wina „wyciągane z wody”. W
2010 r. nurkowie dotarli do statku w Bałtyku z butelkami szampana datowanymi na
1839 r. Degustacja wykazała, że wina świetnie się zachowały. Veuve Clicquot, bo
o szampanach tego producenta mowa, poszedł za ciosem i opracowuje system
przechowywania wina w kontrolowanej temperaturze w wodzie. Terroir? Aquaoir!
TheDrinksBusiness |
Przed tragicznym brakiem Vin
Santo w 2014 roku stanęła Tenuta di Artimino. Jeden z największych producentów
słodkiego nektaru z Toskanii został zaskoczony przez niespodziewane gradobicie,
które zniszczyło niemal wszystkie winogrona. Jak na złość – pogoda stała się
kapryśna na krótko przed zbiorami we wrześniu, żeby uderzyć niszczycielsko tuż
przed winobraniem. Alessandro Matteoli przyznał, że „to była bardzo trudna
decyzja, ale nie chcieliśmy zawieść konsumentów, którzy doskonale znają jakość
naszych win. Zrezygnowaliśmy zatem z produkcji Vin Santo i Carmignano
Riserva w tym roku”. Generalnie obecny rok
jest najgroszy w całych Włoszech względem oczekiwań winiarzy od 64 lat.
Telegraph |
Niemiecki gigant ma powody do
świętowania. Lidl został uznany za najlepszy supermarket w kontekście relacji
win cena/jakość w Wielkiej Brytanii, pokonując takie sieci jak Marks
& Spencer oraz Waitrose.
O tym, komu przyznać upragniony tytuł, zadecydowały wyniki aplikacji Wotwine.
Analizowano niemal 4 tysięczną bazę win zgromadzoną w programie. W skład
komisji decydującej o ostatecznym rezultacie znalazło się, między innymi, czterech
ekspertów Master of Wine. Około 65% z win dostępnych w sieci Lidl
reprezentowało „jakościowe lub jakościowe plus” wina w porównaniu do innych
sieci, jak na przykład Marks & Spencer, gdzie ryzyko przepłacenia za wina
sięgnęło aż 74%. Aldi zajął drugie miejsce po zwycięzcy z wynikiem 64%,
natomiast Asda zajęła trzecią pozycję z rezultatem 48%. Z kolei wina z
Morrisons w 60% zostały określone jako słabe, a te z Co-Op w 59%. Co warte
uwagi – tylko 26% ogółu win dostępnych w supermarketach w UK zostały uznane
jako przedstawiające dobrą relację jakości do ceny, a tylko 17% oceniono jako warte
swojej ceny. Z wszystkich ocenionych win aż 57% przedstawiło niską jakość w
stosunku do ceny, co oznacza, że przepłacane za wino jest obecne wszędzie. Skąd
my to znamy?
ThinkWineMarketing |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz