niedziela, 23 listopada 2014

Blind tasting never lies! - relacja

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Kojarzycie pojęcie "syndrom paryski"? Definiuje ono uczucie rozczarowania i zawiedzenia, które często towarzyszy turystom odwiedzającym stolicę Francji. Odpowiada ono wygórowanym oczekiwaniom odnośnie uroków, atomsfery, zabytków, parków tego różnorodnego miasta i zderzeniu ich z rzeczywistością. Idąc dalej - musieliście zetknąć się ze stwierdzeniem "degustacja paryska", podczas której światem wina wstrząsnęła właśnie ślepa degustacja zorganizowana przez skromnego Anglika; California wines odwróciły uwagę od topowej Francji. Blind tasting never lies - ciągle aktualne hasło stało się motorem do zorganizowania degustacji, podczas której zaproszone osoby regularnie publikujące artykuły o winach nie określałyby szczepu, nazwy wina, alkoholu, rocznika ani numeru buta kota winiarza. Jako zmienną, którą należało określić, wybrałem jakże znaczący czynnik - cenę.

fot. Królestwo Garów

Jako miejsce wydarzenia wybrałem All Around Wine Mielżyński, a na idealną porę sobotnie południe. Skompletowałem 17 win dzięki uprzejmości różnych importerów w tym dwa jako "jokery". Degustujący nie wiedzieli niczego o winach na degustację, a zmieniło się to dopiero w momencie nalania win do kieliszków. Może z jednym wyjątkiem - zaznaczyłem przed rozpoczęciem, iż towarzyszyć nam będą trzy wina białe, dwanaście czerwonych i dwa słodkie. Zaproszeni mogli wybierać pomiędzy poszczególnymi zakresami cenowymi - do 40 zł, do 80 zł, do 150 zł i powyżej 150 zł. Po określeniu przez wszystkich danego zakresu cenowego zdradzałem naturalnie cenę wina oraz jego nazwę oraz importera. Kolejno zaznaczałem ile głosów otrzymało konkretne wino w danej kategorii.

Degustowaliśmy następujące wina (podane wartości są cenami detalicznymi deklarowanymi przez importerów): 

1. San Rustico Bianco di Custoza 2012 – 54,88 zł (MONDOVINO)

Degustujący podzielili się po połowie określając cenę tego wina pomiędzy "do 40" zł i "do 80 zł".

2. Nals Margreid Sirmian  Pinot Bianco 2013 – 99 zł (VINI E AFFINI)

Dwie osoby umieściły to wino "do 40 zł", jedna "powyżej 150 zł", a reszta do "80 zł."

3. Livia Feteasca Regala Cotesi 2012 – 32 zł (KRAKÓ SLOW WINES)

W tym przypadku zawartość butelki odzwierciedla cenę - zgodna ocena "do 40 zł".

4. D’ Alfonso Del Sordo Posta Arignano Rosso 2013 – 39 zł (KROPLE WINA)

Jeden słuszny głos na cenę do "40 zł", natomiast reszta oceniła je na "do 80 zł".

5. Costadune Frappato Shiraz 2012 – 29,50 zł (MIELŻYŃSKI)

Największe zaskoczenie degustacji; trzy osoby zagłosowały na "powyżej 150 zł", natomiast reszta degustujących ostrożnie obstawiła każdy z trzech pozostałych zakresów cenowych.

6. Sun Valley Merlot Reserve 1996 – 55 zł (VARNA) (joker) - importer już nie istnieje.

Nikt nie oddał głosu na najniższą kategorię, natomiast kolejne "do 80 zł"  - dwa głosy i "do 150 zł"  trzy głosy i wreszcie "powyżej 150 zł" jeden głos.

7. Fundação Batalha de Aljubarrota Alentejo Reserva Alentejo 2008 – 50 zł (ATLANTIKA)

Słusznie określono to wino po równo w zakresie cenowym "do 80 zł".

8. Avalon Napa Valley Cabernet Sauvignon 2012 – 65 zł w przeliczeniu na stan walut z 21.11.2014 r. (joker)

I znów zgoda - jeśli flaszka ta znalazłaby się na naszym rynku z pewnością kosztowałaby "do 150 zł."

9. Bouwland Pinotage 2010 – 83,26 zł (MONDOVINO)

Czerwień z RPA zebrała dwa głosy do "80 zł" i cztery "do 40 zł".

10. Vieux Chateau Bourgneuf Pomerol 2007 – 99 zł (LIDL)

Nikt słusznie nie zakwalifikował tego wina "poniżej 80 zł", jednak głosy "do i powyżej 150 zł" rozłożyły się po równo.

11. Tedeschi Luccine Valpolicella Classico 2013 – 46 zł (MIELŻYŃSKI)

Włoski klasyk został zgodnie przypisany do kategorii "do 40 zł".

fot. Królestwo Garów

12. Piandaccoli In Primis Rosso di Toscana 2010 – 110 zł (KROPLE WINA)

Kolejne zaskoczenie - po równej ilości głosów w kategoriach "do 40 zł" i do "80 zł".

13. Livia Feteasca Neagra Cotesti 2013 – 34 zł (KRAKÓ SLOW WINES)

Smakuje i pachnie drożej niż kosztuje - po równo dla "do 80 zł" i "do 150 zł".

14. Nals Margreid Lagrein 2013 – 79 zł (VINI E AFFINI)

Nie było dużego zaskoczenia - cztery głosy dla "do 80 zł" i dwa "do 40 zł".

15. Alexandre Relvas Ciconia Alentejo 2012 – 30 zł (ATLANTIKA)

Drugie wino, które na tyle zafrapowało degustujących, że cztery głosy poszły dla "do 80 zł", a dwa dla "do 150 zł".

16. Cellier Trouillas Rivesaltes -Tuile Hors d'Age 2002 – 56 zł (TREZOR WINES)

Większość poprawnie umiejscowiła tego słodziaka w kategorii "do 80 zł", jednak po jednym głosie dostał w kategoriach "do 40 zł" i "do 150 zł".

17. Chateau Guiraud Sauternes 2004 – 149,99 zł (LIDL)

Najdroższe wino degustacji nie pozostawiło złudzeń - jeden głos na "do 40 zł", dwa "do 150 zł" oraz trzy na "powyżej 150 zł".

fot. Królestwo Garów

Czy pijemy etykiety zamiast win? Co sprawiło, że niektóre wina kosztowały na sporo mniej niż zostały ocenione oraz odwrotnie - w jednym przypadku określono wino do 40 zł jako niemal 3 razy droższe. Czy słusznie zakładamy, że "znamy się na winie" i śmiało możemy wygłaszać kategoryzujące opinie z którymi lepiej nie dyskutować? Slogan "dobre wino to takie, które tobie smakuje" powoli odchodzi do lamusa. Smakuje teraz, w tym towarzystwie, w danej kategorii cenowej (bo nie Ty płaciłeś?), z danego regionu, apelacji, rocznika, producenta, z konkretnym jedzeniem, bardziej/mniej schłodzone? Lista nie ma końca, a to oznacza, że polegając wyłącznie na zmysłach niewiele jesteśmy w stanie określić, jeśli pozbawieni jesteśmy wiedzy na temat wina i nie potrafimy/nie chcemy jej wykorzystać w praktyce. Wino to nieustanna przygoda, rozwój, zmiany, upadające i powstające winnice, zmieniający się klimat, podejście do winorośli, nowy sprzęt w winnicach, młodzi enolodzy ze świeżym podejściem do tematu.

Grunt to nie zniechęcać się. Mam nadzieję, że nikt po powrocie ze zorganizowanej przeze mnie degustacji nie wrócił do domu i nie rzucił się na łóżko szlochając "nie znam się na winie!" Na pocieszenie - sądzicie, że wszyscy importerzy rozpoznają swoje wina w ciemno?

W degustacji udział wzięli - Marta i Robert Dąbrowscy (Nasz Świat Win), Joanna i Piotr Krzewińscy (Królestwo Garów), Robert Szulc (Winiacz) oraz Tomasz Prange-Barczyński (Magazyn Wino).

Serdecznie dziękuję importerom - Atlantika, Krakó Slow Wines, Krople Wina, Lidl, Mondovino, Vini e Affini, Mielżyński i Trezor Wines. Dzięki także Panu Robertowi Mielżyńskiemu za udostępnienie miejsca na moją pierwszą - będą kolejne - degustację dla blogerów i branży.

Updated - echa degustacji:
Królestwo Garów - Zobacz kotku, co mam w środku
Nasz Świat Win - Ciemność, czuję ciemność! 
Tomasz Prange-Barczyński - Rosyjska ruletka (albo gra w butelkę)
Winiacz - Ile jest warte wino? Czyli 17 etykiet w ciemno

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

2 komentarze:

  1. Dlatego Robert Parker nigdy nie bierze udziału w degustacjach w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń