czwartek, 2 października 2014

Wine News #4

Facebook - Wine Trip Into Your Soul

Prowansja ruczajem różowych win? To już historia. Chateau Leoube wypuściła na rynek pierwsze czerwone wino z tego regionu stworzone wyłącznie ze szczepu Cabernet Franc. Nosi ono nazwę „Collector”, a grona zostały zebrane z dwudziestoletnich krzewów. Opisywane jest jako „dymne, pikantne z nutami mięty, pieprzu, przypraw, szałwii, fiołków, bardzo dobrych garbników oraz świetnej kwasowości”. Cena za butelkę oscyluje w okolicach 45 funtów. A sam szczep Cabernet Franc uprawiany jest głównie w dolinie Loary i Bordeaux. W końcu odważono się zainwestować w niedocenianą odmianę winorośli.

www.thedrinksbusiness.com

Nowości ciąg dalszy. Louis Roederer we współpracy z grafikiem Philippem Strackiem przedstawili szerszej publiczności nowego szampana Brut Nature 2006. Wyprodukowano około 60 tysięcy butelek, a cena z jedną wynosi około 70 euro. Dyrektor zarządzający Roederera, Fryderyk Rouzaud, zaznaczył, iż „ostatnim razem stworzyliśmy nowego szampana w 1974 roku, kiedy daliśmy początek projektowi Cristal Rose”. Najświeższa propozycja tego sławnego producenta zawiera jedynie 3 gramy cukru na litr, co oznacza, że jest on najbardziej wytrawny w portfolio Roederera. Wszystkie grona pochodzą z 10 hektarów winnicy od strony południowej w Cumieres, a w winie przeważa Pinot Noir, jednak nie brakuje również Chardonnay i Pinot Meunier. Rouzaud dodaje, że „celem nie było wyeksponowanie różnic odmianowych winorośli, a sprawienie, aby terroir przemówiło”. Nie prościej  i taniej było po prostu wbić megafon w glebę?

www.decanter.com

Ile dzisiaj kilometrów przebiegliście, ile schodów pokonaliście? Jeśli sporo to - według wyników badania opublikowanego we wrześniu tego roku w Health Psychology dotowanego przez National Institute on Ageing - dzisiaj z pewnością będziecie mieć pełne kieliszki. Badana grupa obejmowania 150 osób w wieku 19-89 lat. Ankietowanych poproszono, aby notowali ilość i rodzaj wypitego alkoholu oraz uwzględnili wykonywane ćwiczenia fizyczne, zarówno na siłowni, jak i na świeżym powietrzu. Wyciągnięta średnia pozwoliła określić, iż osoby, które danego dnia ćwiczyły znacznie chętniej sięgały po alkohol w ciągu wieczoru. David Conroy, autor badania, zaznaczył, że może chodzi o pewną formę nagradzania siebie za podjęty wysiłek. Chociaż z drugiej strony wątpi w to, aby po drzemce po maratonie degustacyjnym wskakiwanie na bieżnię było dobrym pomysłem. To co, jeszcze dwa okrążenia i dekantujemy Caberneta?

www.thedrinksbusiness.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz